Zareagował i nie pozwolił na dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy
Dzięki reakcji mieszkańca Żywca policjanci zatrzymali 26-latka, który kierował audi a4 będąc w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna był tak pijany, że nie był w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Z kieszeni kurtki wystawała mu otwarta butelka wódki. Kierowca prosto z samochodu trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut. Za jazdę na „podwójnym gazie” grozi mu nawet dwuletni pobyt w więzieniu. O jego dalszym losie wkrótce zadecyduje sąd.
Wczoraj około godziny 14.00 do dyżurnego żywieckiej komendy policji zatelefonował mężczyzna i poinformował, że w Żywcu w rejonie galerii "Kolorowa" rowerzysta zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Na miejsce natychmiast wysłano policyjny partol. Jak wstępnie ustalili stróże prawa 37-letni mieszkaniec Żywca jechał rowerem. W pewnym momencie zauważył jadące całą szerokością drogi audi a4. Kierowca samochodu próbował wjechać na parking, co chwilę przyśpieszał i zwalniał, w końcu zaparkował na chodniku. W momencie kiedy próbował jechać dalej rowerzysta otworzył drzwi samochodu i wyciągnął go z auta. Kierowcą okazał się 26-latek z Żywca. Mężczyzna był tak pijany, że nie był w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Z kieszeni kurtki wystawała mu otwarta i do połowy opróżniona butelka wódki. 26-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara nawet dwóch lat więzienia.