Groził matce i bratu, zaatakował policjantów
Nawet trzy lata w więzieniu może spędzić 28 – letni mieszkaniec powiatu żywieckiego, który groził swojej matce i bratu zabójstwem, a w czasie interwencji wyzywał oraz naruszył nietykalność cielesną policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że awanturnik miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Mężczyzna dzisiaj, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, usłyszał zarzuty. Prokurator na wniosek śledczych objął go policyjnym dozorem. O jego dalszym losie wkrótce zadecyduje sąd.
Do dyżurnego Komisariatu Policji w Rajczy zadzwoniła mieszkanka powiatu i płacząc poprosiła o pomoc. Kobieta powiedziała, że jej pijany syn awanturuje się, wyzywa i bije ją oraz swojego młodszego brata. Ponadto wyrzucił ją z domu i zamknął drzwi. Na miejsce natychmiast wysłano mundurowych. Przed budynkiem policjanci zastali zgłaszającą wraz z młodszym synem. Policjanci innym, wskazanym przez kobietę wejściem przedostali się do domu. W tym czasie oprawca uciekł. Mundurowi jednak nie odpuścili. Po około 10 minutach awanturnik pewny, że stróże prawa już odjechali wrócił do domu. Gdy zobaczył policjantów wpadł w szał, zaczął ich wyzywać, uderzać rękami. Mundurowi szybko obezwładnili agresora i umieścili w radiowozie. Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Mężczyzna przyznał się do popełnionych przestępstw. Żywiecki prokurator na wniosek śledczych objął go policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwa najbliższe trzy lata może spędzić w wiezieniu. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.