Wiadomości

Doskonała współpraca służb skutkowała uratowaniem mężczyzny

Data publikacji 28.04.2024

W sytuacji, gdy liczy się każda sekunda bardzo ważna jest koordynacja, współpraca zaangażowanie i poświęcenie. Gdy wszystkie te czynniki zostaną spełnione finał może być jeden, uratowanie życia. Tak było w przypadku 31-letniego mężczyzny, który dzięki poświęceniu policjantów i szybkiej reakcji strażaków ochotników trafił pod fachową opiekę.

W połowie kwietnia tuż po 22.00 dyżurny Komisariatu Policji IV w Bielsku-Białej, przekazał żywieckiemu dyżurnemu informację, że na plaży w Międzybrodziu Bialskim znajduje się mężczyzna, który dziwnie się zachowuje. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego żywieckiej komendy policji, sierżant Bartłomiej Matuszyk oraz starszy posterunkowy Artur Kamiński. 

Policjanci sprawdzili plażę, ale nikogo tam nie było. Gdy oświetlili latarkami taflę jeziora, około 30 metrów od brzegu, zauważyli dryfującego mężczyznę. Policjanci powiadomili o tej sytuacji dyżurnego, który wezwał na miejsce straż pożarną oraz pogotowie. Widząc, że sytuacja jest dramatyczna policjanci nie czekając na przyjazd służb, ryzykując własnym życiem, weszli do wody i zaczęli płynąć w kierunku mężczyzny. Cały czas utrzymywali z nim również kontakt słowny, krzycząc i wołając do niego. 

Jednak, gdy przepłynęli około 15 metrów, silny prąd wody, zaczął znosić mężczyznę w głąb jeziora. Policjanci zawrócili do brzegu. Cały czas utrzymywali z mężczyzną kontakt wzrokowy i prowadzili z nim rozmowę starając się, aby nie stracił przytomności. Mężczyzna chwilami nie odpowiadał na wołania policjantów, jednak ciągłe okrzyki w jego kierunku przynosiły rezultaty i odzew z jego strony. W tym czasie na miejsce przyjechali strażacy ochotnicy z Międzybrodzia Bialskiego, którzy dysponując łodzią,  podjęli mężczyznę z wody i przekazali ratownikom medycznym. Jak ustalili policjanci, był to 31-letni mieszkaniec śląska. Mężczyzna z objawami hipotermii trafił do szpitala gdzie uzyskał fachową pomoc. 

Pamiętajmy, że prośba o pomoc nie jest wstydem. Każdemu zdarzają się gorsze chwile czy niepowodzenia. Co ważne - nie musimy być sami z naszymi problemami. Na terenie całego kraju funkcjonują instytucje, których przedstawiciele są gotowi nieść pomoc. Ważne, aby osoby dotknięte depresją lub zachowaniami autodestrukcyjnymi nie pozostawały z problemem same. Wystarczy zadzwonić lub przyjść na rozmowę, w zamian uzyskując fachową poradę i wsparcie. O poradę oraz wskazanie odpowiedniej placówki można również zapytać dzielnicowego, dla którego pomoc mieszkańcom jest głównym priorytetem służby. 

grafika z numerami telefonów do placówek pomocowych

Powrót na górę strony